Lost – Zagubieni w kotlinie

Archiwum 2013, Schroniska, Wyprawy

Wydawałoby się, że Sudety to góry, w których nie sposób się zgubić i tylko ludzie cierpiący na silną kataraktę mogliby nie znaleźć sudeckich szlaków. Ten mit postanowiliśmy obalić (właściwe to PTTK postanowiło), w Górach Bystrzyckich i Orlickich, gdzie wraz z Michałem i Tomkiem udaliśmy się pod koniec września.

Góry Bialskie czyli w poszukiwaniu Postawnej

Archiwum 2013, Pod namiot, Wyprawy

Na jeden z lipcowych weekendów w roku 2013 Górskie Zajoby zaplanowały długo wyczekiwaną wyprawę w Góry Bialskie i Puszczę Śnieżnej Białki. Celem ekipy było zdobycie kilku szczytów do kilku koron. Chodziło o Rudawiec, Postawną, Smrk i Kowadło.

Pięć szczytów w jeden dzień, czyli Zajoby za kółkiem

Archiwum 2013, Jednodniówki, Wyprawy

Szybki plan

Wyjątkowa aktywność, jaka w ostatnich tygodniach wykazywaliśmy w z zdobywaniu kolejnych szczytów do różnych koron, w październiku również została utrzymana. Na co tygodniowej nasiadówce, zdecydowaliśmy z Darkiem ruszyć pozdobywać brakujące nam szczyty do poszczególnych koron, które nie będą zdobyte podczas kilkudniowych wypraw oraz pojedyncze, oddalone od wszystkich innych i mało ciekawe. uzbierało się nam co najmniej 5 szczytów na ta przejażdżkę i jeszcze kilka na kolejna, ale nie uprzedzajmy faktów.

Zimowe Łużyce – luty 2013

Archiwum 2013, Schroniska, Wyprawy

Podczas długich zimowych wieczorów roku 2013 zrodził się plan na wyprawę. Plan nie do końca górski ale bardzo Ciekawy. Zajoby postanowiły zwiedzić miasta polskich Łużyc oglądając przy okazji różne atrakcje turystyczne. Pogoda sprzyjała więc zaplanowaliśmy trasę która miała omijać w znacznym stopniu asfaltowe drogi ale jak to zwykle bywa aura zrobiła nam niespodziankę. W dzień wyjazdu rozpoczęła się śnieżyca. Już na dworcu PKS we Wrocławiu zbieraliśmy żniwo śnieżnej apokalipsy… autobus opóźniony był prawie o godzinę. Jak się później okazało sama podróż również nie odbyła się bez przygód. Na autostradzie A4 przytrafił się jakiś wypadek i koleją godzinę spędziliśmy w zapchanym autobusie oczekując w korku na autostradzie. Nie zrażeni tym wszystkim miło spędzaliśmy czas przy rozgrzewających napojach. Do Lwówka, bo taki był cel naszej podróżny dotarliśmy bardzo późno ale miało to swój urok. Ośnieżona starówka Lwówka Śląskiego wyglądała bajecznie.